wtorek, 10 grudnia 2013

Imagin cz. 51

Lekarz dał nam pierwsze zdjęcie naszego synka.
Pożegnaliśmy się z Joannah , dziewczynami i Zayn'em i wróciliśmy do domu.
- Jesteś głodna?
- Nie
- Słuchaj muszę gdzieś pojechać, jeżeli będziesz czegoś potrzebować dzwoń - ucałował
mnie w policzek
- Dobra
Postanowiłam,że razem z Oliv będę chodziła na naukę rodzenia. Byłam w 4 miesiącu ciąży,
więc mój brzuch trochę już odstawał. Poszłam się wykąpać.
Wyszłam z wanny i zaczęłam przeglądać się w lustrze.
Przypomniało mi się zdjęcie maleństwa i słowa lekarza " Będą państwo mieć synka".
Cieszyłam, się że jestem w ciąży. Opatuliłam się ręcznikiem i przebrałam się.
Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu, dzwoniła Oliv.
- Halo?
- Hej, kiedy jedziemy na pierwszą naukę?
- Hm...a kiedy ci pasuje?
- Sprawdzałam w internecie kiedy są najbliższe zajęcia. Jeżeli tobie pasuje to możemy jechać nawet dzisiaj.
- Okey, przyjedź po mnie za godzinę
- Jasne, do zobaczenia
- Pa
Ubrałam legginsy i jakąś bluzkę.Upięłam włosy w koka i ubrałam trampki.
Na szczęście robiło się coraz cieplej, był już maj.
Godzinę później przyjechała po mnie Oliv. Pojechałyśmy na zajęcia z rodzenia. Trwały one 2 godziny.
Po powrocie do domu chciałam coś zjeść i pójść spać.
Ku mojemu zdziwieniu, Louisa nadal nie było w domu.
Nie chciałam histeryzować, ale to trochę podejrzane. Zjadłam kanapki i położyłam się do łóżka.
Nie mogłam spać,różne myśli przychodziły mi do głowy. Musiałam uspokoić nerwy, więc zadzwoniłam
do Louisa.
- Halo?
- Kiedy będziesz?
- Może za godzinę
- Może?
- Nie jestem pewien, idź spać i nie czekaj na mnie. Dobranoc, kocham cię
- Pa - rozłączyłam się i zasnęłam,
Obudził mnie czyiś dotyk. Ktoś masował mój brzuch, spojrzałam kto mnie dotyka.
Zobaczyłam Louisa.
- Cześć kochanie, nie chciałem cię budzić - wpił się w moje usta i nie pozwalał dojść do słowa
Przepraszam, że jestem tak późno
- Dobrze, za dużo panikuję - pocałowałam go.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz