sobota, 7 grudnia 2013

Imagin cz. 43


W łazience było wielkie lustro. Dalej poszliśmy do prawie pustego pokoju.
- Co to za pomieszczenie?
- Pokój naszego dziecka
- Jest śliczny - Lou objął mnie w tali i pocałował w ucho
- Teraz czas na naszą sypialnię - Lou uśmiechnął się zadziornie
Otworzył drzwi,rzuciło mi się w oczy wielkie łóżko.
- Aż tak duże? Nie jestem,aż tak gruba
- Jesteś idealna,chciałem takie duże łóżko
Kremowe ściany,biała pościel i piękne meble. Weszłam do pomieszczenia i usiadłam na łóżku. To wszystko było tak piękne,że aż niemożliwe. Zaczęłam płakać ze szczęścia.
- Coś źle zrobiłem? - Lou usiadł obok mnie i chwycił moją dłoń
- Nie, wszystko jest piękne - przytuliłam go
Dziękuję
- To nie wszystko kochanie
Lou wstał i otworzył drzwi od balkonu. Wstałam i podeszłam do niego. Zobaczyłam piękny basen w ogrodzie.
- Nie umiem pływać
- To nic kochanie,nauczę cię
- Nie, nie nauczysz mnie
- Nauczę
- Nie, ja to wiem. Zawieziesz mnie do tamtego domu? Muszę się spakować
- Jasne
Wyszliśmy z tego pięknego domu i udaliśmy się do naszego byłego tymczasowego domu.
- Zawiozę cię do domu, a ja pojadę coś załatwić dobrze?
- Przyjadę swoim samochodem
- Dobrze
Lou wysadził mnie pod domem, i sam gdzieś pojechał. Weszłam do domu i udałam się do swojego pokoju. Usiadłam na podłodze i zaczęłam się pakować.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz