niedziela, 8 grudnia 2013

Imagin cz. 49


Kto normalny trzyma pistolet przy łóżku?
Przez cały wieczór myślałam o tym pistolecie. Nie mogłam skupić się na filmach.
- My już pójdziemy - powiedziała Vera
- Okey
Dziewczyny wyszły a ja nie wiedziałam co mam robić. Postanowiłam,że pomimo wczesnej pory,pójdę już spać. Poszłam się umyć. Moje myśli krążyły cały czas w jednym kierunku. Poszłam do sypialni i od razu zasnęłam. Obudziły mnie czyjeś kroki. Do sypialni wszedł pijany Louis,ledwo trzymał się na nogach. Usiadł na łóżku i zaczął mnie obserwować.
- Czego się gapisz? - zapytałam
- Jaka ostra,daj buzi kochanie
- Spieprzaj, przychodzisz pijany o 01:00 w nocy i chcesz się całować. Nie śpisz tutaj,idź sobie do salonu,albo do chłopaków. Louis poszedł do salonu i tam zasnął. Byłam wkurwiona. Uspokoiłam się i zasnęłam. Obudziły mnie pocałunki Louisa.
- Kochanie....wstawaj
- Czego chcesz?
- Przeprosić cię - spojrzałam na niego, wlepiał we mnie te swoje szare patrzały
- Mam coś dla ciebie - odpowiedziałam
Wstałam z łóżka i podeszłam do jego szafki,wyciągnęłam broń.
- Ładna prawda? Jestem ciekawa dlaczego nic o niej nie wiem
- Po co miałem ci mówić o takich głupstwach?
- Louis to nie głupstwa,tym można kogoś zabić
- Nigdy nie wiadomo czy ten skurwiel nas nie znajdzie, chciałem cię bronić
- To było trzeba mi o tym powiedzieć
- Oj no,nie złość się - Louis podszedł do mnie i zaczął obsypywać moją szyję mokrymi pocałunkami
- Denerwujesz mnie
- Przepraszam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz