środa, 4 grudnia 2013

Imagin cz. 34


- Otwórz te drzwi
- Louis idź sobie,daj mi spokój
- Nie..otwieraj
Wzięłam torebkę,otworzyłam drzwi i schodziłam na dół schodami. Nie dałam zatrzymać się Louis'owi. Wyszłam z budynku i udałam się do mojego samochodu. Wsiadłam i od razu odpaliłam silnik,Louis jechał za mną i trąbił. Postanowiłam,że jakoś go zmylę. Wjechałam do jakiegoś lasku. Wysiadłam z samochodu i szłam przed siebie. Założyłam słuchawki,żeby nie słyszeć co Louis do mnie mówi. Jak się spodziewałam Louis cały czas za mną szedł i szturchał mnie.
- Odwal się
- Kurwa,wyjmij te słuchawki
- Jeb się i daj mi spokój
- Chcesz spokoju tak?
- Tak
- Ochłoń,ja będę w domu
- Dobra idź stąd
Usiadłam na jakimś pniu i czekałam,aż Louis odjedzie. Wsiadłam do mojego samochodu i nie wiedziałam gdzie jechać. Musiałam ochłonąć i pomyśleć. Okazało, się że jestem gdzieś pod Londynem. Wróciłam do miasta i pojechałam do centrum. Postanowiłam,że pojadę na przedmieścia Londynu i przemyślę to wszystko na mojej ulubionej ławce,która znajdowała się w nietypowym miejscu,bo jako jedyna stała pomiędzy sklepami. Tak też uczyniłam. Zaparkowałam samochód i podeszłam do mojej ławeczki. Tyle razy siadałam tu kiedy coś mnie trapiło.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz