Imagin cz,6
- Przepraszam,tak mnie podniecałaś,że już nie mogłem wytrzymać
Po zjedzeniu pizzy postanowiła zostać u Louisa na noc
- Mogę tu spać?
Lou zdziwiony spojrzał na mnie - A chcesz?
- Tak
Lou pocałował mnie w policzek
- Czemu tylko w policzek?- zaśmiałam się
Lou podszedł do mnie i wpił się w moje usta.-Boże jak on całujee
- Louis stój,nie mogę
- Możesz,możesz
- Nie
- Przepraszam
- Masz jakąś piżamę?
- Liam przywiózł twoją
- Okey,pójdę się wykąpać
- Jasne
- A tak w ogóle gdzie mam spać?
- W moim łóżku
- A ty?
- Na sofie
- Ona jest twarda
- Oj tam,wytrzymam
- Nie,jeżeli nic mi nie zrobisz możesz spać obok mnie
- Boisz się mnie?
Spojrzałam na Louisa i poszłam do łazienki.
Pod prysznicem rozkoszowałam się ciepłym strumyczkiem lecącym z słuchawki prysznicowej. Tak strasznie boli mnie głowa.
Nagle usłyszałam pukanie do drzwi.
- Tak?
- Mogę wejść?
- Moment
Owinęłam się ręcznikiem i otworzyłam Louis'owi drzwi. Lou patrzył na mnie jak na boginię.
- Nie napalaj się
- Przepraszam,ym...ym co ja chciałem? Ah tak. Po,której stronie lubisz pać?
- Po lewej
- Okey
- To wszystko?
- Tak,tak
- Podasz mi piżamę?
- Jasne
- Dziękuję <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz