sobota, 30 listopada 2013

Imagin cz. 28


- Gdzie ty jesteś?
- W centrum
- Kurwa czy ja mam cię trzymać zamkniętą w domu?
- Louis, o co tobie chodzi?
- Mówiłem, ci że masz siedzieć w domu. David może ci coś zrobić.
- Louis, ale......- nagle przed moim samochodem stanął David. Zapukał w szybę,a ja nie wiedziałam co zrobić.
- Victoria? Halo? Wracaj do domu
- Louis....David stoi przed moim samochodem, a z nim jest jakaś banda
- Kurwa wiedziałem. Odpal samochód i jedź do domu.
- Ale ja ich potrącę
- Jedź
- Dobra - odpaliłam silnik i nacisnęłam pedał gazu. Jechałam w stronę domu,a oni mnie śledzili. W pewnej chwili zajechali mi drogę. - - Co ja mam teraz robić? David wysiadł z samochodu i otworzył drzwi od mojego samochodu.
- Wysiadaj
- Nie
- Kurwa wysiadaj
- Czego ty chcesz?
- Ciebie
- Masz pecha, spierdalaj
- Wysiadaj
- Niee
- Sama tego chciałaś
David pociągnął moją rękę i wyrwał mnie z samochodu.
- Bajka się skończyła, teraz jesteś ze mną
Zaciągnął mnie do samochodu. Przypomniało mi się,że w torebce mam gaz łzawiący. Wyciągnęłam go z torebki i psiknęłam w twarz Davida. Wysiadłam z samochodu i wsiadłam do swojego. Ruszyłam z piskiem opon. Jechałam wprost przed siebie. Postanowiłam pojechać do domu. Zaparkowałam przed domem i weszłam do środka.
- Louis.....przeprowadzamy się
- Wiem. Pakuj swoje rzeczy i jedziemy do hotelu. Śledzili cię?
- Zajechali mi drogę,ale sobie poradziłam
- Grzeczna dziewczynka
- Może zamieszkamy u mnie?
- Nie
- Dlaczego? Oliv i tak się wyprowadzi
- Będziemy mieć nowy dom
- Zamiast do hotelu jedźmy do mnie
- No nie wiem
- Mam duże łóżko - uśmiechnęłam się
- Dobra,pomóż mi się spakować i jedziemy
- Okey

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz