sobota, 30 listopada 2013

Imagin cz. 21


- Nie ruszaj
- Co? Louis?
- Nie masz mi tego zabierać rozumiesz?
- Obudziłeś się,Louis zawołam twoją mamę
- Nie,nie wołaj ich. Posiedź przy mnie
- Kto cię potrącił?
- A jak myślisz? Twój chory były. Jak tylko z tąd wyjdę to go zabiję. Liam będzie spał w waszym domu. Nigdzie się nie ruszaj bez niego. Nie wiadomo co temu skurwielowi odpali.
- Idę po twoją mamę
- Stój. Zostajesz ze mną,czy chcesz odpocząć?
- Zostaję
- Czekaj. Miałem powód,żeby tu przyjechać
- Jaki??
Louis zaczął grzebać w swojej szafce przy łóżku. Nagle ku moim oczom ukazało się czerwone pudełeczko.
- Kiedy byłem z El strasznie ją kochałem,ale nie,aż tak,że mógłbym dla niej zabić. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem ciebie,wiedziałem,że musisz być moja. Strasznie ciebie kocham.....wyjdziesz za mnie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz